Jestem tatą 9 letniego Olafa, który mając za sobą 20 miesięcy życia otrzymał diagnozę autyzm. Z perspektywy czasu, jak również dnia dzisiejszego, walkę o lepsze jutro dla naszego syna, określam jako trudną i wyboistą. Trudny przypadek. Z czasem, gdy odkrywaliśmy kolejne puzzle naszej historii, okazywało się, że los nie był dla nas łaskawy. Dopiero po około 4 latach życia naszego syna dowiedzieliśmy się, że syn po porodzie przeszedł sepsę. Nie mając o tym pojęcia szczepiliśmy syna w kalendarzu, tym samym nie mieliśmy pojęcia o chronicznym braku odporności, który na dzień dzisiejszy (6 lat) jest faktem. Brak odporności spowodował, że syn obecnie choruje na kilka poważnych chorób dodatkowych. Walczymy o każdy promyk słońca. I wbrew dokumentacji medycznej, mimo ogromu trudności, nie poddajemy się i mamy zamiar wygrać. Choroba syna przewartościowała nasze życie. Dobitnie zaznaczyła swoją obecnością naszą niemoc, którą jednak wbrew okolicznościom staramy się przekuwać w promyki słońca. Życie osobiste i zawodowe uległo całkowitej zmianie. Mimo pozornych strat zyskałem. W zasadzie odzyskałem pewność tego co w życiu najważniejsze ... Zapraszając do zapoznania się z ofertą sklepu, życzę słońca i wszelkiej pomyślności.
tata Olafa, Marcin Walecki
P.S.
Drogę duchową opisałem w książce "Dolina błogosławieństwa", którą wydało wydawnictwo eSPe.
Blog związany z wewnętrznym przeżywaniem walki o zdrowie syna znaleźć można na facebooku.
Nazwa: Certyfikat artysty, a może autysty ?
Jeżeli czujesz potrzebę zaglądnięcia zapraszam.